Silke jest Niemką, a Maciek Polakiem wychowanym w Niemczech. Jak się domyślacie, większość ślubu i wesela była dla mnie nie do końca zrozumiała, ale jedynie pod kątem słownictwa, bo niektóre rzeczy są ponad barierami językowymi. Miałam okazję być już na uroczystościach różnych narodowości i z ciekawością obserwuję różnice w zwyczajach. Zazwyczaj najwięcej różnic dotyczy już samego wesela, ale zawsze jedna rzecz jest wspólna – dwoje zakochanych w sobie osób, którzy przysięgają sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Niemieckie wesele przez pierwsze kilka godzin toczy się głównie przy stołach. Na tym ostatnim był pokaz wujka iluzjonisty, scenki teatralne, występ skrzatów i kilka innych zabaw. Co kraj to obyczaj, najważniejsze, że zabawa była przednia, goście zadowoleni i już od pierwszego tańca – wszyscy wylądowali na parkiecie. Po raz kolejny przegoniliśmy chmury, a nawet wyprosiliśmy o słońce, które tak cudownie odbijało się w jeszcze mokrym, małym pomoście nad ogrodowym stawem Pałacu Wojanów.
Zdjęcie ze słuchawką jest fantastyczne!!!
Uwielbiam Twoje zdjęcia. Absolutnie.
Pomimo tego, że mój własny ślub miał miejsce prawie 3 miesiące temu i myślałam już, że od tej pory nie będę się wzruszać, patrząc na zdjęcia ślubów innych par, to jednak Twoje fotografie wzbudzają tyle emocji, że ZAWSZE szklą mi się oczy, gdy na nie patrzę…
cudowne zdjęcia!! niesamowita dekoracja sufitu, czy można wiedzieć co to jest za materiał, ewentualnie gdzie został kupiony?